strona głónamapa stronykontakt

1997-12-26 * Waszyngton * Metody duchowego doskonalenia

Waszyngton, D.C., USA
4-dniowe międzynarodowe odosobnienie
Spotkanie Mistrzyni z uczniami z Zachodu 26 grudnia 1997 r. - popołudnie
dvd 608

Metody duchowego doskonalenia

Ja miałam wielu nauczycieli. Wiecie o tym, mówiłam wam, tak? A ona w czasie lunchu powiedziała wszystkim, że ja medytowałam 24 godziny na dobę i nic nie mówiłam. I to jest prawda. I tak powinniście postępować, jeśli chcecie być tacy jak ja i jeśli uważacie, że jestem waszym idolem, idealną kobietą, czy praktykującą, tak właśnie powinniście postępować! To żadna tajemnica. Powinniście być skoncentrowani, skupieni i szanować nauki nauczyciela tak długo, jak z nim czy z nią jesteście. Przypuśćmy, że pewnego dnia uznacie, że nie jestem dobra lub odejdziecie z jakiegoś powodu, to w porządku. Ale dopóki jesteście tutaj, powinniście być skoncentrowani, skupieni i zwracać uwagę na to, co polecam wam robić. Wtedy osiągniecie dobre wyniki. A jeśli robiąc to wszystko, nie osiągniecie dobrych rezultatów, to jeśli odejdziecie ode mnie w jakimś momencie, nie będę was winiła. Ale jeśli nie wprowadzacie moich nauk w czyn, nie zwracacie uwagi na to, co wam radzę, wtedy, kiedy odchodzicie ode mnie, jest mi was żal. I wam powinno być żal siebie, ponieważ nie odrobiliście dobrze swojej pracy domowej i straciliście wspaniałą okazję do rozwoju i osiągnięcia tego, co tak bardzo pragniecie osiągnąć. Jeśli uczę was czegokolwiek złego, powinniście mi powiedzieć od razu. A jeśli macie wątpliwości, zapytajcie mnie. Tak będzie lepiej. W ostatnich dniach niektórzy wyrażali wątpliwości i swoją opinię na mój temat i nie złościłam się z tego powodu. Wyjaśniłam wam, dlaczego. Przyjmę każdą krytykę. Rozumiem każdą wątpliwość. Kiedy już wam coś wyjaśnię, a wy nadal mi nie wierzycie i nie rozumiecie, wtedy słusznym jest odejść. Ale jeśli mi wierzycie i chcecie spróbować, musicie dołożyć wszelkich starań, by uzyskać możliwie najlepsze wyniki. Ponieważ tracicie swój czas i pieniądze, żeby tu przyjechać, więc równie dobrze możecie z tego skorzystać. Rozumiecie? To nie jest dla mnie! Skoro już tutaj przyjechaliście, włożyliście w to tak dużo czasu, wysiłku, pieniędzy i nadziei, to równie dobrze możecie się dobrze postarać. To wszystko. To nie jest konieczne dla mnie i to nie znaczy, że jeśli tego nie zrobicie, to grzech - nie! To jest grzech tylko dla was samych. Marnujecie swój wysiłek i pieniądze.

A jeśli uważacie, że nie jest to tego warte, nie przyjeżdżajcie, nie zadawajcie sobie trudu już na wstępie. Spożytkujcie swój czas, swoją energię, zajmując się czymś innym, z kimś innym, o kim sądzicie, że przeniesie wam więcej korzyści. To będzie w porządku, ponieważ każdy ma powiązanie z jakimś nauczycielem. Ludzie na różnym poziomie zrozumienia spotkają innych ludzi, innego nauczyciela. Jeśli spotkacie złego nauczyciela, to wasza własna karma, wasze cechy wewnętrzne, które przyciągają tego typu mistrza. Wasze wewnętrzne aspiracje nie zasługują na lepszego mistrza. Więc nie wińcie nauczyciela, wińcie siebie. Kiedy jednak odkryjecie, że nauczyciel jest zły, zmieńcie go. I wiedzcie, że to wy przyciągacie ten rodzaj nauczyciela. Rozumiecie? Och, nie trzeba. To nie jest potrzebne.

A gdybyście mieli jakieś przeszkody w domu, na przykład czujecie, że jakaś niewidzialna istota wam przeszkadza i dlatego nie możecie dobrze medytować, czujecie się niespokojni, pobudzeni, macie dwa rozwiązania. Możecie w tle włączyć moją kasetę ze śpiewem lub z muzyką, albo z naukami. W tle, to nie znaczy z tyłu za wami, ale, rozumiecie, po cichu, z przodu, nie z tyłu. Nigdy nie włączajcie nic z tyłu, ponieważ wasza uwaga będzie przyciągana do tyłu i będzie się wam trudno skoncentrować z przodu. Rozumiecie? To nie znaczy, że nie wolno tego robić, ale jest to nie sprzyjające. Kasetę czy telewizor, wszystko włączajcie zawsze z przodu - czy muzykę, cokolwiek chcecie posłuchać. Nawet jeśli słyszycie telefon albo fax, cokolwiek. Jeśli pracujecie w biurze, siadajcie przodem do telefonu. Jeśli zadzwoni, zadzwoni przed wami i nie ściągnie waszej uwagi do tyłu. Ponieważ jest bardzo trudno przyciągnąć ją z powrotem do przodu. A jeśli przez słuchawkę słuchajcie prawym uchem. Niech to stanie się waszym nawykiem. Nie słuchajcie lewym uchem. Wszystko, co ściąga waszą uwagę w lewo lub do tyłu, nie jest dla was korzystne. Pamiętajcie! To po pierwsze.

Poza tym, możecie powtarzać Pięć Imion na głos, tak długo, jak będzie to konieczne, albo codziennie przez godzinę, dopóki sytuacja się nie poprawi.

Istnieje jeszcze jedna zapobiegawcza metoda, na wypadek jeśli czegoś się boicie lub jeśli czujecie jakieś niewidzialne istoty wokół siebie czy za sobą, lub jeśli byliście opętani, zanim przyszliście do mnie i nadal się boicie. Możecie wtedy ustawić moje zdjęcia wokół siebie, w kręgu. Macie mnóstwo moich zdjęć. Nie muszą być duże, wystarczą małe. Mój rozmiar wystarczy! To nie rozmiar się liczy, tylko osoba. Nawet małe zdjęcia. Po prostu zróbcie krąg wokół siebie. Właśnie dlatego buddyści... To jest pozostałość z tybetańskiej tradycji, z Mandali. Oni zawsze rysują koło. Zaczęło się od tego, że nauczyciel uczył ich, by siadali w kole zrobionym z pewnych przedmiotów, które wcześniej pobłogosławił Mistrz i dał im jako upominki. Przepełnione Jego miłością i błogosławieństwem, one ich po prostu otaczały. Później stali się trochę bardziej wymyślni i zaczęli dodawać różnego rodzaju rzeczy: kwiaty, kadzidełka i inne, i piasek i kolor, i tak dalej. Możecie robić cokolwiek chcecie, dopóki czujecie się z tym dobrze. dopóki czujecie się bezpieczni i chronieni. Rozłóżcie moje zdjęcia wokół, połóżcie też kwiaty, jeśli chcecie, kadzidełka, świece czy cokolwiek. Ale nie róbcie za dużo dymu, bo będziecie potem cały czas kaszleć. Ponieważ kadzidła i dym ze świec, chociaż to romantyczne i wygląda uduchowiono, mogą wywoływać podrażnienia. Będziecie później mieli chore gardło albo problemy z płucami. Takie są szkodliwe skutki uboczne. Ale jeśli potraficie to znieść, w porządku.

Nie zabraniam niczego w naszej praktyce, jeśli tylko czujecie się z tym dobrze. Możecie nawet odmawiać różaniec i tak dalej. Ale wy zanadto przywiązujecie się do tych paciorków i do tego nawyku i zapominacie koncentrować się tutaj. I później trudno się wycofać, bo już jesteśmy zbyt przywiązani do zewnętrznego świata. Czy rozumiecie? Rano, kiedy wstaniemy, musimy umyć twarz, wyczyścić zęby, zrobić makijaż, zawiązać krawat itd. Nasza świadomość jest już zbyt ukierunkowana na sprawy materialne. W pracy, musimy być świadomi pieniędzy. A potem, idąc do domu, nadal myślimy o pieniądzach. Pamiętacie? Tak! Więc już i tak codziennie medytujemy o kobietach czy mężczyznach, krawatach, biżuterii, kosmetykach czy o pieniądzach. Kiedy więc mamy czas dla siebie, na medytację... Ja, czy każdy inny mistrz, tylko uczę się tego od nich. Kiedy mówię ,,Ja", to jedynie nawyk. ,,My" albo: ,,My powinniśmy". Rozumiecie? To dlatego powinniśmy skupić swoją uwagę wewnątrz. Jednak nie z tego powodu żaden Mistrz, ani ja, zabraniamy wam robić to czy tamto, bo jesteśmy fanatykami, bo jesteśmy autorytatywni. To nieprawda. Rozumiecie teraz? Tak?

Kiedy jesteśmy sami, powinniśmy zapomnieć o wszystkim innym. Po prostu koncentrować się wewnątrz, na oku mądrości. Kiedy się koncentrujecie, to tak, jakbyście patrzyli prosto przed siebie. Rozumiecie? Ale patrzenie przed siebie, to tylko słowne sformułowanie. Tak naprawdę, kiedy patrzycie okiem mądrości, dzieje się to wewnątrz. Poza tym, nie jesteśmy wewnątrz, nie jesteśmy na zewnątrz, nie ma nas nigdzie. Tylko mówię w ten sposób, żebyście wiedzieli, jak to robić fizycznie. Bo kiedy po prostu zamykacie oczy, zatykacie uszy, to wszystko jest wewnątrz. Nie macie wtedy zanadto kontaktu ze światem fizycznym. Właśnie dlatego. Właśnie dlatego, kiedy jesteście wewnątrz sami ze sobą, to poznajecie siebie, uświadamiacie sobie znowu, że jesteście duszą, że jesteście Bogiem, że jesteście Buddą. I właśnie dlatego wszelkie różańce, paciorki itp. w tym czasie byłyby raczej szkodliwe, przeszkadzałyby waszej koncentracji. Nie chodzi o to, że to jest niedobre. Wszystko, co przypomina nam o Bogu, jest dobre, obraz, różaniec, krzyż, posąg Buddy, wszystko jest dozwolone. Jednak podczas medytacji lepiej jest odstawić absolutnie wszystko, bo to wy jesteście Buddą, wy jesteście krzyżem, wy jesteście Bogiem. Niepotrzebne nam żadne rzeczy o tym przypominające.

 

~ Pełen tekst w pliku do pobrania

V.608-Waszyngton-1997
Copyright © Medytacyjne Stowarzyszenie Najwyższej Mistrzyni Ching Hai w Polsce