strona głónamapa stronykontakt

Biżuteria przypomina o wewnętrznym blasku

News 147, Najwyższa Sztuka
Wywiad z Najwyższą Mistrzynią Ching Hai
przeprowadzony przez Le Figaro, Francuskie Międzynarodowe Radio (RFI) i Radio Enghien
Międzynarodowa Wystawa Biżuterii w Paryżu - 24 stycznia 1997r.
(oryg. po franc. i ang.)
Kaseta Wideo Nr 629

R1: Twoja biżuteria wydaje się zabierać nas do innego świata. Czy jest to prawdziwy świat?

M.: Jest najprawdziwszy. Tak naprawdę każdy Mistrz i wszystkie religijne pisma mówią nam, że ten świat jest nierzeczywisty. A świat, do którego zmierzamy wewnątrz, na który wskazywali Jezus, Mahomet czy Budda - to jest prawdziwy świat. To jest prawdziwy świat, który możemy odnaleźć w chwilach cichej kontemplacji, a ta biżuteria ma na celu jedynie przypominać o wewnętrznym pięknie.

R1: Dlaczego poszłaś tak daleko, by nadać znaczenie każdemu wzorowi biżuterii?

M.: Ponieważ uważam, że największym celem w tym życiu jest znaleźć Królestwo wewnątrz nas, znaleźć mądrość czy boskość wewnątrz nas. Wszystko więc, co możemy zrobić w tym celu, co prowadzi nas do tego Królestwa, jest doskonałym sposobem. Czy to będzie biżuteria, czy to będą ubrania, czy to będzie sposób, w jaki prowadzimy nasze życie - wszystko, co robimy, musi prowadzić nas w kierunku pamiętania Królestwa Boga. Taki powinien być cel naszego życia.

R1: Czy Twoja biżuteria ma wpływ na ludzi, którzy ją noszą lub na ludzi, którzy znajdą się w jej pobliżu?

M.: Myślę, że ludzie sami również na siebie wpływają. Jeśli wybierają tego typu biżuterię, znaczy to, że już mają tego typu tendencje. Chcą pamiętać Królestwo Boga; chcą sobie przypomnieć i otaczać się niebiańskim pięknem.

R1: Jak silnie religia i Budda inspirują Twoją pracę?

M.: Nie tylko Budda. Jestem uczennicą wszystkich wielkich Mistrzów: Jezusa, Mahometa, Buddy, wymień, kogo chcesz. Ponieważ wszystkie wielkie niebiańskie istoty, boscy Mistrzowie jak Jezus, Budda itp., wszyscy oni uczą nas tego samego. Uczą nas, żebyśmy byli dobrymi gośćmi na Ziemi, prowadzili dobre ludzkie życie i pamiętali o swoim pochodzeniu, którym jest Królestwo Boga czy Kraina Buddy. To są różne nazwy, ale dla mnie są tym samym.

R1: Jedno słowo podsumowujące tę kolekcję: Czy to „Bóg"? Czy to „mądrość"? Czy to „Niebo"? Co to jest?

M.: Nazywamy to „Niebiańską Biżuterią", „Niebiańską Kolekcją Piękna." Na przykład mamy całą kolekcję ubrań i wystroju wnętrz, jak lampy i obrazy. Wszystko, co robię, jest inspiracją z Nieba. Nie sądzę, żebym ja, jako śmiertelniczka, była zdolna stworzyć tak piękne rzeczy. Są po prostu inspiracją z Nieba, nazywamy je więc: „Niebiańską Kolekcją Piękna."

R1: Stroje, biżuteria, poezja: Wydajesz się interesować wszystkim. Czy jest coś, co preferujesz, czy też lubisz wszystko?

M.: Tak naprawdę lubię wszystko, co zrobiłam. Ponieważ to nie ja to zrobiłam, to Ojciec wewnątrz mnie zainspirował mnie i pomógł mi to zrealizować. Nigdy wcześniej nie uczyłam się tego; nigdy nie uczyłam się malować ani projektować biżuterii czy strojów. Nigdy nie miałam o tym pojęcia; to po prostu przyszło po wielu latach praktyki medytacyjnej, wchodzenia do wewnątrz i odnajdywania mądrości.

R1: Jaki jest cel biżuterii, którą tworzysz?

M.: Podstawowym celem jest przypomnienie ludziom piękna z Nieba. To dlatego każdy projekt ma swoją własną nazwę. Ogólna nazwa to Niebiańska Biżuteria i każdy projekt ma bardzo duchową nazwę, taką jak: Na Drugi Brzeg, Wyzwolenie, Oko Mądrości, Przyszłość Buddy, Medytacja Quan Yin, Bodhidharma, Dziecko Boga, Mały Anioł i tak dalej. To wszystko są wzniosłe nazwy z Nieba, które przypominają nam o naszej własnej Naturze wewnątrz.

A drugim celem jest zarabianie pieniędzy, żeby moi uczniowie nie musieli mnie wspierać, ponieważ nigdy nie przyjmuję datków. Oczywiście biżuteria, projekty mody i malarstwo przynoszą duże pieniądze. A te pieniądze pragnę rozdawać ludziom będącym w potrzebie, na przykład ubogim, lub tym, na których spadła katastrofa czy inna nagła sytuacja.

R1: Ile czasu potrzebujesz czy też poświęcasz na tworzenie?

M.: Każda rzecz jest inna. Jedne zabierają więcej, inne mniej czasu. Najdłużej to około tygodnia, a najkrócej może dzień lub nawet pół godziny; to zależy. Czasem czuję wielką inspirację. W ciągu dnia robię około dziesięciu czy dwudziestu projektów, albo może trzydzieści projektów ubrań w jedną noc. W takich chwilach całą noc nie śpię. Pracuję od zmroku do świtu następnego dnia.

R1: Wiemy, że jesteś bardzo zajęta. Jak znajdujesz na to czas?

M.: Ponieważ, jak powiedziałam, czasem czuję inspirację. Mogę pracować całą noc i cały dzień, i skończyć jedną sekcję bardzo szybko. I robię to wtedy, kiedy mam czas. Jeśli chcecie coś zrobić, znajdziecie na to czas.

R1: Czy to artystyczne natchnienie udziela się twoim uczniom? Czy oni też stają się artystami?

M.: Tak! Niektórzy z nich również nagle, z dnia na dzień, stają się artystami. Nagle piszą poezję lub nagle potrafią malować czy projektować swoje własne ubrania. To bardzo dobrze. To nie jest naprawdę „udzielanie się", to po prostu medytacja, która z czasem wydobywa z ludzi to, co najlepsze.

R1: Czy zdarza Ci się odwoływać do tego, co robią inni projektanci i uczyć się od nich?

M.: Nie, nigdy wcześniej tego nie robiłam. Nie miałam o tym pojęcia [o tworzeniu]. Zaczęłam to robić w wyniku mojej własnej inspiracji twórczej. Ale kiedy już zaczęłam tworzyć w różnych dziedzinach, oczywiście, przez przypadek, zaczęłam stykać się z wieloma innymi artystami i czasem wymienialiśmy poglądy. Jednak to przyszło później i było konsekwencją moich wystaw czy mojej twórczej działalności.

R1: Odnośnie Twojego źródła inspiracji, skąd pochodzą wizje i kolory?

M.: Z wnętrza, z wnętrza mojego umysłu! Czasem kolory i obrazy pojawiają się, zanim jeszcze mogę je namalować. Muszę więc zrobić to szybko, zanim zapomnę.

R1: Mam jedno techniczne pytanie na temat Twojej biżuterii: wiem, że inspiracja jest dla Ciebie bardzo ważna, ale czy zwracasz również uwagę na materiały, jakich używasz, na przykład diamenty itp.?

M.: Tak, zwracamy ogromną uwagę na szczegóły, takie jak materiały. Używamy najlepszego, najbardziej cenionego złota i najlepszych kamieni, i wybieramy kolory. Na przykład to (wskazując na jeden z opali w naszyjniku Połączenie z Ukrytą Siłą) jest niespotykany kolor, i wielkość jest również bardzo niezwykła. Posiadanie tak dużego i tak pięknego okazu jest wielką rzadkością. Co do złota i wszystkich szlachetnych i pół szlachetnych kamieni, wybieramy najlepsze, by reprezentowały nieskazitelność Nieba.

R2: Chciałabym wiedzieć, czy nadajesz znaczenie swojej biżuterii. Na przykład, jeśli widzisz biżuterię, którą nie Ty zrobiłaś, czy nadałabyś jej znaczenie, nawet jeśli nie jest Twoja?

M.: Cóż, myślę, że jeśli jakiś inny artysta tworzy swoją biżuterię, to on czy ona jest jedynym, który ma prawo nadać jej znaczenie. Nie wtrącam się do twórczości ludzi i ich inspiracji czy do ich prawa do własnego myślenia. Jeśli twórca jakiegoś wzoru biżuterii nadaje mu znaczenie, to ja je akceptuję. Nie interpretowałabym inspiracji innych ludzi, czy to chodzi o biżuterię czy jakąkolwiek sztukę.

R2: Dziękuję.

M.; Proszę bardzo. Czy jesteś zadowolona?

R2: Tak. Jednak mam kolejne pytanie. Chciałabym wiedzieć: jeśli pokażę Ci mój pierścionek, czy nadasz mu znaczenie?

M.: Czy sama jesteś jego twórcą?

R2: O, nie! Absolutnie.

M.: Nie sądzę więc, by wolno mi było nadawać znaczenie stanowi umysłu kogoś innego. Powinnaś poprosić twórcę tego wyrobu, by nadał mu znaczenie. Dobrze? Myślę, że musimy respektować prywatne, indywidualne inspiracje i tendencje artystyczne wszystkich. Ja nie zawsze noszę biżuterię, którą sama stworzyłam Może być kogokolwiek. Jeśli widzę ładny wyrób, który pasuje do okazji, czasem go kupię. A czasem kupię coś, żeby to komuś dać. Ale niczemu nie nadaję znaczenia, po prostu kupuję.

R2: Zastanawiam się, czy mogłabyś opisać i powiedzieć nam dlaczego nosisz kolekcję biżuterii, którą masz na sobie dzisiaj?

M.: (W odniesieniu do naszyjnika i kolczyków: Połączenie Z Ukrytą Siłą, które Mistrzyni ma na sobie) Dzisiaj po prostu przez przypadek ubrałam się na zielono [prawie] i taki sam kolor mają opale, pomyślałam więc, że to pasuje. Normalnie wszystko do siebie dopasowuję, by stworzyć harmonijny wygląd, aby ludzie widząc mnie, widzieli jedność a nie kontrastujące czy walczące energie wokół mojego ciała, aby wszystko, co noszę, reprezentowało pokój i harmonię wewnątrz i na zewnątrz.

R2: A które materiały reprezentują dla Ciebie doskonałość, czy też które wolisz: diamenty, złoto? Co?

M.: Myślę, że wszystko, co Bóg stworzył, nawet kawałek kamyka, jest doskonałe na swój własny sposób. Tylko że w tym świecie wybraliśmy te rzadkie i bardziej błyszczące kamienie, by reprezentowały naszą wewnętrzną, błyszczącą jakość. A więc ja też je wybrałam; na przykład diamenty, opale, rubiny itd. Skoro ludzie tego świata je lubią, nie mogę dawać im czegoś, czego nie lubią. Muszę tworzyć z tego, co ludzie już lubią i co jest im znane.

Powodem dla którego ludzie lubią błyszczące rzeczy jest to, że w jakiś sposób, w najgłębszym zakątku swoich serc, nadal pamiętają blask czy Światło wewnątrz. To dlatego ludzie kochają diamenty i rubiny - nie z powodu chęci ich posiadania, lecz z powodu tęsknoty w ich duszy do powrotu do Światła, do blasku i trwałości naszego wewnętrznego Królestwa. Podobnie więc ja używam tych nieprzemijających rzeczy.

R2: Czy to „Światło" odnosi się do Światła, które, jak wspominałaś, dotknęło Ciebie i Buddy?

M.: To jest wewnętrzne Światło. Budda również miał Światło lśniące wokół głowy, jak widziałaś na obrazach, i Jezus też miał wokół siebie aureolę. Wszyscy Święci, kiedy przedstawiani są na obrazach czy posągach, otoczeni są aureolą Światła. Oni naprawdę ją mają. Czasem możemy zobaczyć okiem mądrości, że Święty człowiek ma wokół siebie światło. My wszyscy mamy różne światło. Niektórzy ludzie mają światło fioletowe, a inni światło czarne. Ale światło Mistrza duchowego jest jaśniejsze, bardzo jasne.

A więc większość ludzi kocha diamenty, rubiny, szafiry itp., ponieważ one lśnią. One naprawdę przypominają Światło wewnątrz nas, kiedy znajdujemy oświecenie. Dlatego właśnie mówimy „O-świecenie", mając na myśli światło, jesteśmy o-świeceni. To dlatego ludzie kochają diamenty i rubiny. Myślę, że głębszy powód jest taki, że ludzie kochają Światło w sobie i tęsknią do tego, by znowu je znać. Zapomnieli je i chcą sobie przypomnieć. Właśnie dlatego ludzie kochają diamenty i inne lśniące rzeczy, takie jak złoto, srebro, szafiry itd.

R2: I może dlatego, że są one wieczne, i oni też chcą być wieczni, nosząc biżuterię.

M.: Tak! Ponieważ są one wieczne i nasze prawdziwe Ja jest wieczne. Myślę więc, że kiedy ludzie kochają tę całą biżuterię, diamenty, złoto itp., oni po prostu pragną pamiętać swoje wieczne Ja, duszę wewnątrz. A więc to nie materiał tak naprawdę kochają. To duchowa pamięć, wspomnienia wywoływane przez te wszystkie lśniące przedmioty sprawiają, że ludzie tak bardzo je kochają. Nie tylko moją biżuterię, ale każdą. Myślę, że powód, dla którego ludzie kochają błyszczącą biżuterię jest taki, że przypomina im ona o ich własnym blasku wewnątrz.

Copyright © Medytacyjne Stowarzyszenie Najwyższej Mistrzyni Ching Hai w Polsce