strona głónamapa stronykontakt

2000-04-30 * Kuala Lumpur, Malezja * Miłość jest prawdziwą istotą życia

30 kwietnia 2000r.
Kuala Lumpur, Malezja Tournee po Azji
oryg. w jęz. angielskim , dvd # 688

Miłość jest prawdziwą istotą życia

Ponieważ jesteśmy braćmi i siostrami, naprawdę jesteśmy jednym. Nieważne więc, co robimy dla siebie nawzajem, bo to jest to samo, jakbyśmy robili to dla siebie, ponieważ się kochamy. To jest istota życia. Istotą życia jest miłość. Istotą Boga, Buddy, Allacha jest miłość. Nie istnieje nic innego poza miłością. Kiedy wybieramy miłość, jest to najwyższy wybór, najszlachetniejszy wybór, to jest nasza własna natura i wtedy czujemy, że jesteśmy bardzo blisko Boga, bardzo blisko Buddy.

W życiu mamy szansę dokonywać wielu różnych wyborów, i zależnie od tego, jakiego wyboru dokonamy, staniemy się taką istotą, która ten wybór reprezentuje. Z biegiem czasu ciągle wybieramy, znowu i znowu: że będziemy ludźmi, że będziemy aniołami, że będziemy półbogami, że będziemy jednym z Bogiem albo że ponownie wrócimy do ludzkiego życia, by znowu sobie przypomnieć, by od nowa poznać cały proces. A kiedy już pamiętamy, kiedy znowu się dowiemy, że pochodzimy od Boga, że mamy naturę Buddy, że Duch Święty mieszka w nas, wtedy mówimy, że jesteśmy oświeceni. Wiele pism, wiele świętych nauk dawnych Mistrzów mówi nam, że jesteśmy dziećmi Boga, że jesteśmy jednym z Bogiem, że jesteśmy Buddą, itp., itp., i każdy z nas o tym wie. Ale żeby to pamiętać, to zupełnie co innego. Żeby pamiętać naszą świętość, naszą boską naturę, nie wystarczy o tym mówić, nie wystarczy słuchać, nie wystarczy w to wierzyć. To trzeba wiedzieć, to trzeba widzieć, tego trzeba prawdziwe doświadczać. Wtedy naprawdę wiemy. Ponieważ jeśli tylko mówimy o miłości, nie poznamy miłości. Jeśli tylko mówimy o wodzie, nie poczujemy smaku wody. Jeśli tylko mówimy o cukrze, o słodyczy, nie dowiemy się, co to jest. Chyba że naprawdę napijemy się wody, zjemy cukier, sami spróbujemy ich smak, to w tym momencie ta wiedza jest prawdziwa.

Jestem tak szczęśliwa, tak podekscytowana i tak zdumiona, że wy wszyscy jesteście Bogiem, że wy wszyscy jesteście Buddą, a jednak niektórzy z was tego nie wiedzą. Poznać Boga, poznać siebie to tak, jak odwrócić dłoń. Tylko tyle. I ponieważ my... To tak, jak patrzymy przed siebie lub patrzymy do tyłu. Patrząc przed siebie widzimy Boga, widzimy siebie. Patrząc do tyłu, widzimy doczesnego człowieka, śmiertelną istotę. Nie wiem, jak to wyjaśnić. Tak bardzo kocham was, bo pozwalacie mi uświadomić sobie, że naprawdę jesteście Bogiem. To jest takie proste, to jest takie proste. Nic nie może wymazać tej wiedzy. A jednak wybraliście ją ignorować, wybraliście zapomnieć, że jesteście Bogiem, że jesteście Buddą. Czy wyrażam się jasno? Czy rozumiecie, co mówię? (Tak!) Tak? Ach! Tak. Przynajmniej akceptujecie to, że jesteście Bogiem. Dzięki Bogu. Ale teraz, jeśli tylko się obrócicie, będziecie wiedzieli natychmiast, że jesteście Bogiem. Chociaż tak mówię, wiem, że to jest trudne. Ale to nie jest niemożliwe. Jeśli ja mogę to wiedzieć, to i wy możecie. Jeśli nasi bracia i siostry inicjowani mogą, to i wy możecie. Ponieważ nie ma w nas niczego innego oprócz Boga, wszystkie pisma to mówią. Teraz to tylko od nas zależy, czy będziemy starali się pamiętać czy nie. I ja tu jestem po to, by pomóc wam pamiętać.

Bóg jest światłem, które jest jaśniejsze niż tysiące naszych słońc razem. Bóg jest melodią, która wypełnia nasze dusze szczęściem i zadowoleniem, niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, jaka jest nasza rasa czy narodowość, jakie jest nasze pochodzenie ani jaką wyznajemy religię. A jeśli chcemy dotknąć Boga jak jednego z nas, On się nawet zamanifestuje jako jeden z nas. Na przykład Jezus, Budda, Mahomet, Guru Sikhów, Mistrz Kryszna. To wszystko są osobiste, indywidualne manifestacje Boga, żebyśmy je mogli kochać, widzieć, dotykać, wierzyć. I nadal możemy kontaktować się z tymi mistrzami, kiedy podniesiemy swoją świadomość do świadomości ich wymiaru, która jest wyższa niż fizyczna świadomość tej planety.

Jeśli ja mogę, to i wy możecie. Jeśli nasi inicjowani bracia i siostry mogą, to i wy możecie. To się dzieje teraz, nie tysiące lat temu. Ponieważ dobrą wiadomością jest to, że my należymy do tego systemu, jesteśmy jednym z tą Boskością, jesteśmy jednym ze wszystkim, co możemy zobaczyć, o czym możemy marzyć i co możemy sobie wyobrazić. To jesteśmy my. Tak samo, jak jesteśmy jednym z widzów na tej sali, ale równocześnie stanowimy też jedność z tym całym zgromadzeniem. Jesteśmy jednostką, ale równocześnie stanowimy jedność z tym całym zgromadzeniem ludzi tutaj. Tak więc widzieć Boga, znać Boga, a nawet rozmawiać z Bogiem, to jest dla nas bardzo normalna rzecz.

Jednak niektórzy z nas już dokonali innych wyborów, na przykład czasem wybraliśmy, że będziemy ignorantem, czasem wybraliśmy, że zapomnimy o tym, że jesteśmy jednym z Bogiem, że Bóg mieszka w nas, czasem wybraliśmy nawet, że będziemy robili rzeczy nie-boskie, tak zwane nie-boskie czyli będące przeciwieństwem miłości. Wybraliśmy robienie tak wielu rzeczy. Ale może teraz jest czas, w którym wybraliśmy osiągnięcie wyższej realizacji, wyższego pamiętania siebie, ponieważ całą niższą część już przerobiliśmy. Jeśli więc waszym wyborem, drodzy bracia i siostry, będzie ponowne pamiętanie swojego własnego ja, będę zaszczycona mogąc wam służyć. I taki jest cel mojego przybycia tutaj.

 

~ Pełen tekst wykładu - w pliku do pobrania

V.688-Malezja-2000
Copyright © Medytacyjne Stowarzyszenie Najwyższej Mistrzyni Ching Hai w Polsce