strona głónamapa stronykontakt

1998-10-04 * Floryda, USA * Wyzwól w sobie to, co najlepsze

4 - 5 października 1998r.
Centrum na Florydzie, USA
Obchody Święta Księżyca
dvd 638

Wyzwól w sobie to, co najlepsze

Czasami jest bardzo trudno przetrawić pewne sprawy wam i mnie, ponieważ mam inne rzeczy do zrobienia, zamiast próbować pocieszać wasze emocje i niańczyć wasze ego. Mam inne rzeczy do zrobienia! Ale wy oczekujecie mnóstwo rzeczy ode mnie, kiedy pomagacie mi. Tak postępują ludzie!

To samo dotyczy małżeństwa i związku: My oczekujemy, żeby partner był tym lub tamtym, robił to lub tamto. A kiedy tego nie robią, jesteśmy rozczarowani. Kiedy nie są tacy, jak my chcemy, jesteśmy rozczarowani, czujemy się zranieni i tak dalej i zrywamy ten związek. Ale związek nie oznacza, abyście oczekiwali od innej osoby, by robiła to, co wy chcecie, ale żeby robić to, co sami pragniecie, być tym, kim wy jesteście w tym związku, pokazać, kim jesteście, jak dobrzy jesteście, jakimi chcecie być w tym związku, jaką osobą chcecie być w tym związku, w tym małżeństwie. Chcesz być dobrą żoną, super żoną, tolerancyjną, wierną lub kim chcesz być w swojej roli; a nie oczekiwać od twego męża przez cały czas, jaki on ma być, jak ma się do ciebie odnosić, jak ma z tobą rozmawiać. Ale taki jest problem z małżeństwem. Źle to pojmujecie.

Źle to pojmujecie. Myślicie: ,,W porządku, teraz spotkałam jego, spotkałem ją i moje życie zmieni się, będzie fantastyczne! On lub ona uczyni mnie szczęśliwym." To nie jest prawda! Ty uczynisz siebie szczęśliwym lub nie w tym związku. Ale przeważnie oczekujemy, że inna osoba uszczęśliwi nas, będzie tą, którą chcemy widzieć w naszym obrazku, rozumiecie, i w tym jest problem. Zapomnieliśmy, aby być tym, czym chcemy być. Zapomnieliśmy zrobić plan dla siebie, stworzyć jakiś idealny program dla siebie, a tworzymy zadania dla naszego partnera. W jakimś sensie umawiamy go, stwarzamy coś w rodzaju obrazka, do którego on ma się dopasować. Wiecie, oboje oczekują tego samego i to dlatego wszystko się rozpada. Tak, źle to pojmujemy.

W każdej sytuacji musimy sprawdzić jedynie siebie: jak zamierzamy postąpić w tej sytuacji? Czym zamierzamy być? Co chcemy pokazać? Którą część dobroci chcemy przedstawić partnerowi lub światu, zamiast oczekiwać, żeby partner musiał nam cokolwiek przedstawiać! Cokolwiek on lub ona chce zaprezentować, to jest ich problem, dobrze? Nasz problem to tylko my sami, zawsze my. Ale większość ludzi w małżeństwie, partnerstwie lub w przyjaźni zwraca całą swoją uwagę ku drugiej stronie, ku drugiej połowie i sprawdza ją: ,,Och, on źle postąpił." ,,Ona źle to zrobiła." ,,Och, ona jest niedobra." ,,On jest nieprzyjemny." Rozumiecie? Zapominamy, że musimy sprawdzić samych siebie: my jesteśmy tym, kto jest ważny. Jakikolwiek związek, jakakolwiek sytuacja istnieje dla nas po to, abyśmy uczyli się my, nie dla innej osoby. Inna osoba jest tylko katalizatorem. Czy to jest właściwe słowo? Jest tylko pretekstem, aby ćwiczyć naszą moc, nasze wyobrażenie o nas samych. Rozumiecie? (Tak, tak!) Ale to jest problem. To jest problemem. To dlatego małżeństwo często się nie układa.

Tak więc sprawdź swoje małżeństwo i popraw je, dobrze? Nie chodzi o twojego męża czy twoją żonę, ale o ciebie samego, o to, jakiego rodzaju osobą pragniesz być lub zaprezentować się jemu lub jej w tym związku. I jeśli on na to dobrze zareaguje, to świetnie. Jeśli on lub ona nie zareaguje dobrze na to, niewiele możesz zrobić, jeśli o to chodzi, ale po prostu sprawdź siebie, czy jesteś wciąż zrównoważony, czy jesteś wciąż na dobrej drodze, czy jesteś w porządku, czy nie jesteś w porządku. (...)

 

~ Pełen tekst - w pliku do pobrania

V.638-Floryda-1998
Copyright © Medytacyjne Stowarzyszenie Najwyższej Mistrzyni Ching Hai w Polsce